Puerto Rico, Maspalomas, San Agustin

Południe wyspy to gorące słońce, masa turystów i ogromne kompleksy hotelowe. Jest gwarno, tłoczno i trudno szukać pięknych naturalnych krajobrazów.

Jednak i między tymi kurortami są ciekawe miejsca, w których warto spędzić chwilę.  

W Puerto Rico znajduje się przepiękna Plaża Zakochanych, czyli Playa de Amadores. Turkusowa woda (o temperaturze zbliżonej trochę do naszego rodzimego Bałtyku), delikatny piasek na plaży.. A poza tym duża ilość plażowiczów, mnóstwo knajp na plaży oferujących zimne smoothie (szczerze polecam kokosowe!), świeże owoce morza, piwo, sangrie, lody, kawę, a nawet stroje kąpielowe i dmuchane krokodyle! 
Playa de Amadores
       
No i wreszcie sam południowy koniec wyspy czyli miejsce, które TRZEBA zobaczyć będąc na Gran Canarii - wydmy Maspalomas (Dunas de Maspalomas). Faktycznie robią wrażenie, są świetnym tłem dla wakacyjnych fotografii i stwarzają możliwość dzikiej zabawy. Można z nich zbiegać, turlać się, robić "gwiazdy", fikołki, czyli wszystko na co mamy ochotę. Wydmy powstały podobno w wyniku naniesienia łach piasku przez ocean, a nie przywiania piasku znad Sahary. Rozciągają się na długość około 6 kilometrów i szerokości 2 kilometrów, a więc całkiem sporo. Spacer po wydmach jest męczący i wymaga nie lada kondycji oraz posiadania azbestowych stóp! Jak się wędruje po nasłonecznionych stokach wydm to piasek może nieźle nas przypiec.. Ale i tak warto się zmęczyć i spocić na tej kanaryjskiej pustyni.
  
Dunas de Maspalomas

Jak już nachodziliśmy się po wydmach postanowiliśmy się trochę ochłodzić wędrując dalej brzegiem oceanu wzdłuż plaży Playa de Maspalomas. I tu czekała na nas niespodzianka, o której pisałam na początku tego tekstu! A dokładnie był to widok roznegliżowanych turystów głównie w wieku 60+. Akceptuję taką formę afiszowania akceptacji swojego nieidealnego ciała, brak pruderii i sposób na równomierną opaleniznę, ale mimo wszystko po kilkudziesięciu metrach spaceru w takich "okolicznościach przyrody" czułam lekki dyskomfort. Tak więc sama już nie wiem - może to mój problem, a nie tych szczęśliwych nagich seniorów..? 

Playa de Maspalomas

Jeżeli ktoś, podobnie jak ja, lubi aktywnie spędzać wakacje to proponuję jeszcze spacer promenadą zbudowaną na klifie, ciągnącą się około 1 kilometra równolegle do plaży. Jej początek to okolice latarni El Faro de Maspalomas. Wędrując deptakiem można z góry podziwiać plaże o charakterystycznym, półokrągłym kształcie i oczywiście skorzystać z szerokiej gamy usług gastronomicznych. 
 
Widok z deptaku na klifie - południowe plaże wyspy

Nocleg: bungalowy Vista Oasis, Calle de Einstein, 6, 35100 Faro de Maspalomas. Całkiem przyjemne, czyste domki. Na terenie ośrodka 1 duży basen z dość ciepłą wodą, możliwość wykupienia posiłków (umiarkowanie dobre jedzenie, pyszna sangria w ofercie all inclusive), kucharz który ze śpiewem na ustach roznosił półmiski i prawie codziennie wieczorki z atrakcjami (koncerty, zabawy dla dzieci itd). W pobliżu przystanek autobusowy i darmowy bus hotelowy kursujący kilka razy dziennie. Okolica spokojna, bez barów, imprez itp. W odległości około 1 km supermarket Dino. Cena: 156 euro za domek/4 noclegi).

Share:

0 komentarze